Kiedyś spróbowałem zupy serowej i jakoś mi nie podeszła. Krem serowo-kalafiorowy okazał się o niebo lepszy. Gorący kalafiorowy krem ze sporym dodatkiem olendra, ementalera i aromatycznej gałki muszkatołowej ... delicje na talerzu z każdą łyżką.
*Krem serowo-kalafiorowy*
- kalafior - 1 sztuka
- ser olender - 150g
- ser topiony - złoty ementaler 100g
- gałka muszkatołowa
- sól
- pieprz
- koperek
- włoszczyzna
- bulion mięsny około 2 litrów
Kalafior gotujemy w bulionie z porcją włoszczyzny do miękkości. Wyciągamy warzywa z wody i blendujemy. Do zmiksowanych warzyw dolewamy wywar ciągle całość mieszając aż uzyskamy odpowiednią według nas konsystencję kremu. Krem doprawiamy solą, pieprzem i gałki muszkatołowej (ćwierć łyżeczki).
Do kremu dodajemy rozdrobniony złoty ementaler i większość startego olendra. Reszta sera razem z posiekanym koperkiem i jeszcze odrobiną gałki trafi na talerz tuż przed podaniem. Zupa się dzięki temu pysznie "ciągnie" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw pod przepisem coś od siebie :)