Pączki - Thermomix

 Testowaliśmy ostatnio kilka przepisów na Tłusty Czwartek. Na dziś sprawdził się przepis na pączki, które wykonaliśmy z pomocą Thermomix. Leciutkie, żółciutkie w środku dzięki jajkom od szczęśliwych kurek z zaprzyjaźnionej farmy i wypełnione po brzegi marmoladą pączki. Pyszne.

*Pączki*

• mąka tortowa - 500g
• masło - 50g
• cukier - 40g
• drożdże świeże - 25g
• mleko - 250g
• żółtka - 4 sztuki
• sól
• spirytus lub wódka - 2 łyżki
• marmolada
• olej

Do naczynia miksującego wsypujemy cukier. Dodajemy pokruszone drożdże. Wlewamy mleko. Wrzucamy żółtka jaj i masło. Miksujemy składniki na nastawie 1min30sek./37stopni/ob.5

Dodajemy mąkę i szczyptę soli. Wyrabiamy ciasto 2min/Interwał

Dodajemy alkohol i znowu wyrabiamy tym razem przez 1min/Interwał

Przekładamy ciasto do dużej miski, przykrywamy np. folią lub ściereczką i pozwalamy ciastu wyrosnąć przez około 50 minut. 

Ciasto wykładamy na oprószony mąką blat. Musimy rozwałkować ciasto na grubość 1,5 centymetra. Wykrajamy szklanką krążki. Z podanego przepisu wyjdzie ich około 15 sztuk. Przykrywamy krążki ściereczką i odstawiamy na 10 minut do ponownego wyrośnięcia.

W międzyczasie rozgrzewamy olej w naczyniu do smażenia pączków. My zrobiliśmy to w głębokim rondlu. Naczynie musi być na tyle głębokie by pączki w nim swobodnie pływały. 

Na rozgrzany olej wkładamy krążki i po zarumienieniu się od spodu obracamy z pomocą widelca. Pączki wyciągamy na ręcznik papierowy.

Faszerujemy pączki marmoladą z pomocą rękawa z ostrą końcówką wbijając ją do środka pączka. Nie żałujemy marmolady.

Po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem lub wykonujemy lukier. Na blogu mamy już przepis na inne pączki ale napiszę szczerze: na dziś już tamten przepis na pączki uznaję za przekombinowany. Ten jest dużo prostszy. Można go też wykonać spokojnie i bez Thermomix. 

Chleb na suchym zakwasie - Thermomix

 Od dłuższego czasu testujemy różnego rodzaju chleby. Znajdziecie już sporo przepisów w sekcji chleb. Dzis przepis na chleb na suchym zakwasie. Powiem szczerze, że nawet nie zdawałem sobie do tej pory sprawy z tego, że taka instytucja ja suchy zakwas istnieje. Okazuje się, że nawet zwykły domowy zakwas na chleb można ususzyć i przechowywać dłużej. Tym razem jednak wypróbowaliśmy produkt firmy Dr.Oetker "Zakwas chlebowy żytni. Produkt się sprawdził już kilka razy. Oczywiście można też znaleźć produkty od pasjonatów lub przygotowac samemu według przepisów z Sieci. Od siebie mogę polecić post i stronę chleby.info 

*Chleb na suchym zakwasie*

• mąka pszenna typ 500 - 350g
• mąka żytnia typ 2000 - 150g
• zakwas chlebowy żytni - opakowanie 15g
• drożdże świeże - 20g lub suche 7g
• sól - 2 łyżeczki
• cukier - 1 łyżeczka
• olej - 3 łyżki
• letnia woda - 350ml
• ziarna - 4 łyżki (ewentualnie)

Jeśli używamy świeżych drożdży:

Drożdże wrzucamy do naczynia miksującego z łyżeczką cukru i 4 łyżkami wody (odjąć od ilości z rozpiski przepisu). Do tego łyżka mąki i całość mieszamy na nastawie 20sek/Obr.3. Zostawiamy na 20 minut.

Jeśli używamy suchych drożdży powyższe pomijamy i wszystkie składniki trafiają do naczynia miksującego w tym samym czasie. Mieszamy całość z pomocą interwału 3min/Interwał. Zostawiamy do wyrośnięcia na 45 minut.

Dodajemy 2 łyżki oleju i ziarna. Mieszamy 1min/Interwał. Przekładamy ciasto do blachy (u nas keksówka 31x11) i posypujemy z wierzchu mąką. Przykrywamy lnianą ściereczką i zostawiamy do podrośnięcia na 45 minut.

Chleb wypiekamy na środkowej półce piekarnika w temperaturze 220 stopni przez 20 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy chleb jeszcze 30 minut.

Aktualnie chleb z powyższego przepisu jest u nas numer jeden.

Orzechowiec z kremem budyniowym

 Jedno z moich ulubionych ciast. Na pierwszym blogu miałem przepis na prawdziwego snikersa, którego nauczyła mnie piec moja Teściowa. Coś nie mogę się zebrać by tamto ciasto upiec ponownie, a nie mam ładnych zdjęć do publikacji. W tym roku na Święta upiekliśmy jego prostszą i szybszą wersję - orzechowiec. Ciasto smaczne, słodkie, orzechowe. Czy trzeba coś wiecej?

*Orzechowiec z kremem budyniowym*

Ciasto:

• mąka pszenna - 500g
• jajka - 3 sztuki
• cukier - 150g
• miód - 2 łyżki
• masło - 200g
• proszek do pieczenia - 2 łyżeczki

Krem budyniowy:

• budyń waniliowy - 2 sztuki
• mleko - 500 ml
• masło - 200g
• cukier puder - 3 łyżki

Masa orzechowa:

• orzechy włoskie - 300g
• masło - 100g
• miód - 3 łyżki

• blaszka 35 cm na 25 cm

Do miski przesiewamy mąkę i proszek do pieczenia. Dosypujemy cukier i wbijamy 3 jajka. Siekamy do mieszanki zimne masło i dodajemy 2 łyżki miodu. Zagniatamy ciasto. Wyrabiamy szybko by zbytnio się w naszych rękach nie zagrzało. Formujemy w kulę, owijamy w folię spożywczą i odkładamy do lodówki na około godzinę.

Po wyjęciu dzielimy ciasto nożem na dwie równe części. Wykładamy porcję ciasta na wyściełanej papierem do pieczenia blaszce. Pieczemy ciasto w temperaturze 200 stopni w systemie góra-dół przez około 15 minut. Z drugą porcją ciasta robimy to samo. Dobrze jest jednak blaszkę po pierwszym pieczeniu co nieco schłodzić natomiast sama porcja ciasta powinna w tym czasie leżeć w folii w lodówce.

W międzyczasie możemy przygotować masę budyniową. W garnku należy zagotować 300 ml mleka. W 200 ml mleka rozpuszczamy budynie waniliowe i cukier puder. Mieszankę wlewamy do gotującego się na małym ogniu mleka i mieszamy aż całość zgęstnieje. 

W misce miksujemy masło na puszystą masę. Dodajemy powoli ostudzony budyń ciąglę masę mieszając. Budyniową masę  rozkładamy na upieczonym i ostudzonym jednym płacie ciasta. Dla wygody zostawiamy go w blaszce. Przykrywamy drugim płatem ciasta. 

Pozostało wykonać orzechowy "karmel" na wierzch. Do garnka wrzucamy masło, miód i pokruszone orzechy. Rozpuszczamy wszystko i tak przygotowane orzechy rozkładamy równomiernie na wierzchu ciasta. Orzechowiec powinien noc poleżeć w lodówce. Najlepszy jest na drugi dzień gdy co nieco zmięknie.

Krokiety z serem i pieczarkami

 Przejadły się Wam tradycyjne krokiety z kapustą i grzybami? Macie już dość krokietów z mięsem? W takim razie pora na krokiety z serem i pieczarkami. Chrupiące, sycące, pyszne. Na prawdę dobre danie na zimowe chłody. Ja osobiście je uwielbiam.

*Krokiety z serem i pieczarkami*

• ser żołty - 500g
• pieczarki - 1000g
• cebula - 1 sztuka
• masło
• mleko
• woda
• jajka - 2 sztuki
• mąka
• sól
• pieprz
• bułka tarta
• olej

Zacznijmy od przygotowania naleśników. Mój przepis na naleśniki jest dość prosty ale skuteczny. Nigdy nie wyrzuciłem pierwszego co ponoć nie jest możliwe. Półtora kubka mleka mieszamy z kubkiem wody. Szczypta soli. Wbijamy jedno jajko i mieszamy mikserem. Dodajemy do mieszanki mąki. Nie piszę ile bo nigdy tego nie mierzę. Dosypuję małymi porcjami aż ciasto osiągnie należytą gęstość. Nie będzie się przelewało przez mieszadło ale nie powinno być też zbyt gęste. Jeśli sypnie się nam za dużo mąki wystarczy dolać wody lub mleka. Podczas smażenia naleśników warto co jakiś czas ciasto przemieszać. Z podanych ilości powinno wyjść około 10-12 naleśników.

Naleśniki smażę na teflonowej patelni posmarowanej co drugi placek olejem z pomocą silikonowego pędzelka. Smażę naleśniki na sporym płomieniu z jednej i drugiej strony. W przypadku krokietów lepsze są trochę grubsze niż wtedy gdy smażymy je do zjedzenia np z powidłami. 

Ser ucieramy na dużych oczkach. Pieczarki również ścieramy na dużych oczkach tarki. Cebulę siekamy w kostkę. Na maśle podsmażamy cebulę na złoty kolor. Wrzucamy pieczarki. Doprawiamy solidnie solą i pieprzem. Dusimy kilka minut aż pieczarki pozbęda się większości wody. Odstawiamy do ostygnięcia.  Na koniec wrzucamy starty na grubych oczkach ser i całość mieszamy.

Na każdy naleśnik nakładamy dwie porządne łyżki farszu i zwijamy naleśnik w krokiet. Moczymy w rozbełtanym jajku i obtaczamy  w bułce tartej. Krokiety smażymy na małym ogniu z obu stron na złoty kolor. Używam większej ilości oleju na patelni by krokiet równomiernie się usmażył. 

Rogaliki topione - Thermomix

Pyszne rogaliki topione z owocową marmoladą. Doskonałe, delikatne, rozpuszczające się w ustach delicje. Polecam. Pod podstawowym wpisem krótka instrukcja dla tych którzy Thermomix'a nie posiadają.

*Rogaliki topione*

• masło - 200g
• drożdże - 30g
• cukier - 20g
• mleko - 20g
• jogurt naturalny - 130g
• jajka - 2 sztuki plus jedno do posmarowania rogalików przed pieczeniem
• mąka pszenna - 500g
• marmolada owocowa
• cukier puder
• laska wanilii

Masło rozpuszczamy w naczyniu miksującym. Parametry: 90sec/50 stopni/2 obroty i przelewamy do miseczki. Do naczynia wlewamy mleko i podgrzewamy. Parametry: 10sec/37 stopni/2 obroty. Do mleka dodajemy pokruszone świeże drożdże i mieszamy całość. Parametry: 10sec/2 obroty. Zostawiamy mieszankę w naczyniu na 10 minut

Dodajemy do naczynia mąkę, jogurt, rozpuszczone masło, jajka, cukier i ziarenka z laski wanilii. Mieszamy z pomocą interwału dwie minuty. Wyciągamy ciasto na blat i formujemy w kulę. Szczelnie zamykamy w foliowym worku i wkładamy do miski z zimną wodą - stąd nazwa topione. "Topimy" ciasto 20 minut...

Po tym czasie wyciągamy ciasto z woreczka i dzielimy na cztery części. Wałkujemy każdą w koło, które nożem dzielimy na 8 trójkątów. Można trójkątów zrobić więcej jeśli chcemy mieć rogaliki mniejsze. Nakładamy na trójkąty łyżkę marmolady i zawijamy w rogale od szerokiej strony zaciskając na końcu rożki. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i układamy na niej rogaliki. Smarujemy ciastka rozbełtanym jajkiem. Odstawiamy blaszkę na 20 minut do podrośnięcia ciasta i pieczemy przez kolejne 20 minut w temperaturze 180 stopni Celcjusza.

Przepis bez Thermomix

Rozpuszczamy masło w garnuszku i studzimy. Podgrzewamy mleko tak by móc w nim rozpuścić drożdże. Odstawiamy na 10 minut. Do ostudzonego mleka dodajemy wszystkie składniki z rozpuszczonym masłem, ziarenkami z laski wanilii i wyrabiamy na ciasto. Ciasto umieszczamy w szczelnie zamkniętym worku i topimy w misce z zimną wodą około 20 minut. Podzielone na cztery części ciasto rozwałkowujemy w koła. Koła natomiast nożem dzielimy na trójkąty, które smarujemy marmoladą i zwijamy w rogale. Ostawiamy rogale do wyrośnięcia na wyściełanej papierem blaszce i pieczemy 20 minut w temperaturze 180 stopni.

Śledzie z żurawiną i rodzynkami

Śledzie na słodko? W naszym domu często tak przygotowujemy śledzie. Przepis na śledzie  żurawiną i rodzynkami wypróbowalismy podczas tegorocznych Świąt. Udały się więc można przepis polecić na blogu np na kolejne święta lub jakąć małą imprezkę karnawałową w rodzinnym gronie.

*Śledzie z żurawiną i rodzynkami*

• filety śledziowe w oleju - 15 sztuk
• cebula - 6 sztuk
• sól - szczypta
• koncentrat pomidorowy - 5 łyżek
• miód - 5 łyżek
• ziele angielskie - 5 ziaren
• liśc laurowy - 3 sztuki
• olej roślinny - 3/4 szklanki
• rodzynki - 1/2 szklanki
• żurawina suszona - 1/2 szklanki
• czarny pieprz świeżo mielony - 1/2 łyżeczki

Z podanej ilości wyjdą plus minus cztery słoiki. Więc tyle też sobie przygotujcie myjąc je i przelewając wrzątkiem. Śledzie wyjmujemy z zalewy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Kroimy płaty na 2 centymetrowe kawałki. Obieramy cebule i siekamy w piórka. Rozgrzewamy na patelni łyżkę oleju. Na patelnię trafić teraz musi cebula i szczypta soli. Gdy cebula się zeszkli dodajemy koncentrat pomidorowy i miód. Mieszamy całość doprawiając świeżo zmielonym pieprzem, dorzucając ziele angielskie i liście laurowe.

Dusimy całość około 2 minut. Dolewamy resztę oleju i gotujemy kolejne 5 minut. Na patelnię teraz trafi żurawina i rodzynki. Kolejne 3 minuty gotowania zalewy i można ją ostudzić. Do zimnej zalewy wkładamy kawałki sledzi i całość delikatnie mieszamy. Wypełniamy przygotowane słoiki i odstawiamy do lodówki. Jak każdy śledź tak i ten powinien się przegryźć przez noc co wcale łatwe nie jest bo piękny kolor śledzi kusi. Z każdym dniem śledzik w żurawinie z rodzynkami będzie coraz lepszy. U nas cztery słoiki zniknęły tuż po Świętach.

Ryba po grecku

Jedzmy ryby ! W zgodzie z powyższym hasłem dziś przepis na rybę po grecku. Podobno żaden Grek nie zna przepisu na rybę po grecku, a tradycyjna polska ryba w warzywach przyjęła taką nazwę całkiem przypadkowo. Ryba po polsku czy ryba po grecku? ...a czy to ważne? Ważne że ryba i do tego dobra :)

Rosyjski mintaj idealnie pasuje do naszej lekkiej potrawy rybnej z warzywami. Jak każda dorszowata -  posiada pyszne i delikatne białe mięso o specyficznym morskim aromacie. Poławiana przez rosyjskie kutry na Morzu Beringa ryba jest ciut droższa od ogólnie dostępnych jednak o niebo lepsza. Pamiętajcie mniej lodu, a więcej ryby świadczy o lepszej jakości tego co zjemy :)

*Ryba po grecku*

• filet mintaja 60-80 dag
• cytryna
• mąka
• olej
• marchewka - 500g
• pietruszka korzeń - 300g
• por - biała część
• pomidory krojone
• woda - 1/2 szklanki
• sól
• pieprz kolorowy
• zioła prowansalskie
• liść laurowy
• ziele angielskie

 

Umyte dokładnie filety mintaja kroimy na spore kawałki. Nacieramy solą, kolorowym pieprzem i kropimy sokiem z cytryny. Odstawiamy do lodówki na godzinkę.

Umyte i obrane marchewki i pietruszki ścieramy na największych oczkach tarki. Białą część pora kroimy w talarki.

Kawałki ryby panierujemy w mące. Smażymy je z obu stron na rozgrzanym oleju. Upieczoną rybę odkładamy na talerzyk.

Wszystkie warzywa przesmażamy na oleju w głębokiej patelni. Dodajemy pomidory, wodę i doprawiamy całość solą, pieprzem oraz ziołami prowansalskimi.

W naczyniu, w którym chcemy podać lub przechowywać rybę po grecku układamy kawałki ryby poprzekładane warstwami z warzywami. Rybę podajemy od razu na ciepło lub na zimno po ostudzeniu.