Pierś indyka w paprykowym sosie
Suchy indyk na talerzu? Nigdy więcej. Pierś indyka wcale nie musi być sucha. Może być soczysta i przesiąknięta aromatem dodatków, z którymi była pieczona. Sos ma za zadanie jedynie podkreślić jej już i tak doskonały smak. Takiego indyka to ja mogę co niedziela pałaszować ze smakiem.
*Pierś indyka w paprykowym sosie*
- pierś indycza - 1,2 kg
- papryka czerwona - 1 sztuka
- papryka zielona - 1 sztuka
- szpinak baby - 2 garście
- czosnek polski - 3 ząbki
- szalotki - 3 sztuki
- papryka słodka suszona
- sól
- pieprz
- rękaw foliowy do pieczenia
- wykałaczki
Filet z indyka rozcinamy na pół lub w inny sposób tworzymy wygodną dla farszu kieszeń. Nacieramy porządnie solą i świeżo zmielonym pieprzem oraz słodką suszoną papryką. Ważne by przyprawami pokryć całe mięso, a nie tylko otworzone wnętrze. Papryki kroimy częściowo w drobną, częściowo w większą kostkę. Małe kawałki trafią do środka indyka razem z obranymi z twardszych łodyżek listkami szpinaku. Do wnętrza piersi wkładamy też posiekany w plasterki czosnek. Zamykamy pierś i spinamy wykałaczkami. Wkładamy tak przygotowanego indyka do foliowego rękawa. Wrzucamy do worka resztę kolorowej papryki i przecięte na pół szalotki.
Pieczemy mięso w temperaturze 200 stopni Celcjusza przez 80 minut. Na 20 minut przed końcem rozcinamy worek by pierś się zrumieniła na wierzchu. Po tym czasie wyciągamy pierś na drewnianą deskę i pozwalamy jej chwile odpocząć. Mamy czas by przygotować paprykowy sos z tego co pozostało nam w rękawie. Przelewamy wszystko do garnuszka, blendujemy i redukujemy na małym ogniu. Zbyt rzadki sos można zagęścić śmietaną. nie jest tego zbyt wiele więc unikałbym mąki żeby nie zepsuć sobie smaku sosu.
Pokrojoną w plastry pierś indyka podajemy skropioną paprykowym sosem z pieczonymi ziemniakami i sałatką szwedzką własnej roboty.
Komentarze
Prześlij komentarz