Lubię klasyczne flaczki. Intensywne w smaku, mocno majerankowe z kromką białego z chrupiącą skórką chleba. Niestety ale dziewczyny nie wyobrażają sobie na razie by kuchnia wypełniła się zapachem gotowanych wieprzowych flaków. Szkoda. Dlatego też z tęsknoty za tym klasycznym polskim daniem zażyczyłem sobie flaczków drobiowych czyli wersji dla bardzo delikatnych podniebień.
*Flaczki drobiowe*
- udka kurczaka - 3 sztuki
- marchewka średnia - 5 marchewek
- pietruszka korzeń - 2 sztuki
- seler - pół sztuki
- por - pół sztuki
- cebula - 1 sztuka
- czosnek - 4 ząbki
- majeranek - sporo
- sól
- pieprz
- koncentrat pomidorowy - 3 łyżki
- ziele angielskie
- liść laurowy
Udka gotujemy z kilkoma listkami laurowymi i kilkoma ziarenkami angielskiego ziela. Po usunięciu niewielkiej ilości zaburzyn dodajemy pokrojoną w kostkę marchew, pietruszkę, seler. Do wywaru powinien też trafić pokrojony w półksiężyce por oraz pokrojona w kostkę cebula podsmażona na maśle.
Gdy warzywa będą już al dente doprawiamy zupę przyprawami, przede wszystkim sporą ilością majeranku. Dodatkowy kwaskowy smak uzyskamy dzięki koncentratowi pomidorowemu, którego powinniśmy dodać około 3 łyżek. Wywar zagęszczamy zasmażką lub w inny standardowy dla własnej kuchni sposób. Chwilę jeszcze całość należy podgotować.
Pozostało już tylko obrać ugotowane udka na kształt klasycznych podłużnych flaczków i podawać gorące z chlebem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw pod przepisem coś od siebie :)